„Szczęście to ruchome święto – nie jest przypisane do konkretnej daty”

(Ernest Hemingway)

Niektórym z nas, tym bardziej dalekowzrocznym, daje się zauważyć już cień września czającego się za rogiem, przywołujący niewygodne myśli o końcu wakacji (a co gorsza – lata). Spieszę więc z moim tradycyjnym optymistycznym przesłaniem: nawet gdy lato się skończy, nadal możemy cieszyć się chwilą i chwytać dzień – choć już faktycznie coraz krótszy.

„Zwykły dzień może okazać się szczęśliwy dzięki jednej małej pozytywnej myśli o poranku” – pisze w swojej najnowszej książce „Wszystkiego najlepszego!” nieoceniona Ewa Woydyłło. Załóżmy więc nasze różowe okulary (szeroko rozumiane – u mnie dziś w tej roli różowa sukienka 😉 i zadbajmy o pozytywne myśli, nie tylko o poranku. Pierwsza z brzegu to taka, że przed nami jeszcze dwa wakacyjne weekendy! Wykorzystajmy je na maksa i zacznijmy świętować już dziś 🙂